#49








Ci źli panowie mieli czelność rozebrać plac zabaw, mój plac zabaw, na którym pozdzierałem kolana, najadłem się piasku, gubiłem resoraki brata w piaskownicy, śmiałem się i kłóciłem z pierwszymi przyjaciółmi, to było cały mój świat przez kilka lat mojego życia, nie ma co. Nie zostało nic. Fajnie było kiedy po ulewie biegaliśmy w kaloszach umazani błotem. Ach, no i oczywiście największa nasza frajda, największe utrapienie starszych mieszkańców - rozgrywki w piłkę nożną. Kiedy dorośliśmy nieco "teren boiska" zarósł trawą, nikt go już po nas nie wydeptał, te dzieciaki to nie to samo. Chociaż trzeba przyznać, że i tak trzymają poziom i nie ślęczą przed komputerami jeśli tylko pogoda jest trochę lepsza, oby było ich jak najwięcej na placach zabaw.

Swego czasu graliśmy też w baseball, piłką do palanta. Albo zwykłą do tenisa. Ale zabawa przednia. Na działce pod lustrem wciąż stoi kij baseball'owy zrobiony na tokarce, trochę niewymiarowy patrząc na profesjonalne kije, ale wystarczał nam w zupełności. Zresztą łatwiej wymienić sporty, których tu nie próbowaliśmy. Fajnie było kiedyś. Świat był mały. Zmartwienia jeszcze mniejsze, a te moje przecież i tak jeszcze nie są chyba takie straszne.

A na koniec wesoła piosenka zasłyszana wczoraj w czasie powrotu z kontroli.

Jeden komentarz do “#49

  1. pierwsze dżwięki sprawiły, ze na ustach pojawił się uśmiech i nie schodzi nawet teraz gdy po raz 12 odtwarzam ten kawałek.

Odpowiedz

Obserwatorzy

Etykiety

2009 (1) 2011 (26) 2012 (9) 35mm (5) 6x4.5 (2) 6x6 (25) bw400cn (1) Chasyd (3) d70s (8) dworki (2) ektar (2) f60 (11) foma (1) fp4 (2) fuji 160ns (2) hp5+ (2) kiev88 (9) lubitel (8) lucky (3) mobile (4) neopan (2) pan400 (2) paulina (8) petri (11) pinhole (2) portra (6) psix (12) rollei (3) rossmann (7) smena (6) szpital (7) trix (10)

Archiwum

Wszelkie prawa zastrzeżone. Obsługiwane przez usługę Blogger.