5 komentarzy do “#80”

1. 

   killtheblond

   11 mar 2012, 16:25:00

   moja, nasza nie-codzienność...

2. 

   killtheblond

   11 mar 2012, 17:23:00

   kiedyś się skończy, choć nie wierzę bym wracała z sentymentu.

3. 

   killtheblond

   11 mar 2012, 17:32:00

   wiesz, uśmiechnęłam się do tego co napisałeś, bo faktycznie nie każde miejsce jest warte zapamiętania. i dziękuję, bo to pierwszy uśmiech dzisiaj.

4. 

   killtheblond

   11 mar 2012, 18:37:00

   i to całkiem spory! pozwolę sobie dodać do obserwowanych, będę wpadać po kolejne uśmiechy. pozdrawiam cieplo.

5. 

   killtheblond

   11 mar 2012, 19:01:00

   zyczę ci tego, niekoniecznie nawet u mnie. tylko tak po prostu, jak najczęściej.